Kiedy e-papierosy debiutowały na rynku, zarówno palacze, jak i wielu lekarzy widziało w nich zdrową alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Pozwalają one dostarczyć do organizmu nikotynę bez dymu, a więc również bez substancji smolistych.
Nie jest jednak tak – jak z początku niektórym się wydawało – że do płuc palacza dostaje się czysta substancja aktywna. Wraz z nią przedostają się również produkty podgrzewania gliceryny, glikolu polipropylowego i aromatów. Ze względu na stosunkowo krótki czas dostępności e-papierosów na rynku, ich wpływ na zdrowie nie został jeszcze dokładnie poznany. Już teraz pojawiają się poważne podejrzenia co do ich szkodliwości.
E-papierosy – wcale nie tak bezpieczne
Według obecnego stanu wiedzy medycznej e-papierosy rzeczywiście są mniej groźne dla naszego zdrowia niż ich tytoniowe odpowiedniki. To przede wszystkim wynik tego, że palacz wdycha parę, a nie dym. Unika w tym sposób kontaktu z substancjami smolistymi, stanowiącymi główny nośnik zabójczych związków obecnych w dymie tytoniowym. Wdychając go, przyswajamy około 50 rakotwórczych związków (w tym 9 o najwyższym potencjale).
Już sama obecność nikotyny sprawia jednak, że trudno nazwać je produktami bezpiecznymi, bo jej zażywanie prowadzi do uzależnienia i może powodować schorzenia układu krwionośnego. W parze z e-papierosów zawarte są co najmniej 3 substancje o działaniu kancerogennym (przy czym jedna generująca wysokie ryzyko). Dokładne poznanie ich wpływu na zdrowie wymaga jednak dłuższego czasu. Zadania naukowcom nie ułatwia też duża różnorodność składów produktów – zwłaszcza, jeśli chodzi o aromaty. Wiadomo jednak, że producenci często dodają do nich wanilinę i aldehyd cynamonowy, czyli związki znane z dużej szkodliwości.
Mimo zaledwie kilkunastu lat obecności na rynku, przeprowadzono już kilka badań na ich temat. Najbardziej miarodajne – i zarazem niepokojące – wykonało American Heart Association. Wynika z niego, że „wapowanie”, bo tak określa się czynność polegającą na wdychaniu pary z e-papierosa – może zwiększyć ryzyko wystąpienia ataku serca o 60 proc., a udaru mózgu – nawet 70 proc.
E-papierosy szczególnie groźne dla młodzieży
Ze społecznego i zdrowotnego punktu widzenia najgroźniejszym zjawiskiem jest postępująca wśród młodzieży moda na e-palenie. Szkodliwość e-papierosów ma w przypadku najmłodszych palaczy wiele aspektów. Zawarte w parze substancje szczególnie niebezpieczne są dla młodego organizmu. Coraz więcej badań sugeruje, że mogą one doprowadzić do nieprawidłowego rozwoju mózgu i upośledzać sprawność dróg oddechowych.
Ciągłe obcowanie z używką sprawia, że jej potencjał uzależniający staje się jeszcze większy, przez co trudniej będzie pozbyć nałogu w przyszłości. Tu duże znaczenie ma postawa dorosłych, których młodzi często obserwują z e-papierosem w ręku. W myśl zasady „przykład idzie z góry”, należy więc jak najszybciej rzucić e-palenie. Dzięki tabletkom takim jak Recigar to trudne zadanie będzie znacznie łatwiejsze – https://recigar.pl/